"Jak zaczęła się moja przygoda?"

♥ Siemka moi kochani! ♥

Dzisiaj jest 4 grudnia,za chwilę czeka mnie noc filmowa...w sumie cały weekend jest zawalony po same brzegi.Więc przepraszam jeśli nie dam rady z postem.Ale zacznę dzisiaj temat na prośbę jednej z osób której prawdopodobnie bardzo pomogłam.

Jest to temat "Jak zaczęła się moja przygoda?". Wnikając bardziej w temat chodzi tu o przygodę z fotografią.Zacznę od tego,że zawsze od dziecka kochałam latać po domu lub ogrodzie z aparatem lub telefonem taty..mimo,że zdjęcia były jak jeden wielki piksel.Zamazane,byle jakie,pierwszej lepsze rzeczy,podobały mi się.I tak z dnia na dzień,z tygodnia na tydzień i roku na rok ta pasja coraz bardziej mnie wciągała.Pewnego dnia postanowiłam założyć bloga.Było to w maju 2 lata temu.Zdjęcia robiłam starym telefonem jakim był LG l5.Z biegiem czasu uświadamiam sobie,że nie były one nawet ładne,a dla mnie było to coś wielkiego,że jedna lub dwie osoby oglądają je...i tak po upływie miesięcy dostałam aparat.Było to w marcu bodajże tego roku,tamtego dnia spełniło się jedne moje marzenie.Jest to obecny aparat canon 450D. Oczywiście nie jest to moja ostatnia lustrzanka,ponieważ w najbliższym czasie mam zamiar wymienić ją na nowszy model jakim jest również canon,ale tym razem 1200D.Sama zaczynam zauważać różnicę w zdjęciach z przed miesiąca,a zdjęć z przed tygodnia.Udoskonalam to co robię i jestem z siebie dumna.Fotografie nie są jeszcze takie jakie bym chciała,ale uczę się i dążę o zamierzonego celu który postawiłam sobie 2lata temu.Z wytrwałością wierzę,że pewnego dnia uda mi się to osiągnąć.Może nie dziś,nie jutro,ale któregoś dnia owszem! Jestem osobą ambitną więc nie widzę w tym problemu,ale wiąże się z tym również wytrwała praca :) I to chyba na tyle krótkiego spojlera mojej przygody :) Uwierzcie w siebie! Nie zakładajcie od razu,że wam się nie uda! Z ciężką pracą i wytrwałością możecie zdobyć wszystko o czym marzycie! Warto spełniać marzenia...

Zachęcam do komentowania,obserwowania oraz udostępniania :) Mam również nadzieję,że poprzedni post się spodobał i nikogo nie uraził.